BLOG
ZDROWIA
|
BLOG
ZDROWIA
|
Panie Jerzy, moje dziecko ma autyzm, takie się urodziło, a lekarze mówią, że moje dziecko będzie już zawsze niesprawne, a bardzo chcę coś zrobić, żeby chociaż coś pomóc mojemu dziecku, a ma nie cały rok, i proszę mi powiedzieć, czy to co pan wie o zdrowiu po przez zdrowe odżywianie, może coś pomóc mojemu dziecku, mój mąż bardzo chce pomóc naszemu dziecku. Pani Gosiu, przyjadę do pani, chcę zobaczyć dziecko, by dokładnie wiedzieć co i jak mu pomóc, a pomagając dziecku, wam pomogę, czy się pani zgadza, proszę odpisać. Panie Jerzy, oczywiście zgadam się, koszty podróży zwrócę, a jak się zdecydujemy, to wszystko ustalimy i uzgodnimy. Po wizycie u Pani Gosi i jej dziecka:Byłem u tych państwa, i wszystko zobaczyłem, też dlaczego tak się stało, że takie dziecko się urodziło, bo bez przyczyny takie by się nie urodziło, i okazało się, że rodzice są niezgodni ze sobą, i to na różne sposoby, tej niezgodności między niby było dużo, ale były dwie podstawowe, pierwsza, to niezgodność kosmologiczna, a druga, to ten konflikt serologiczny u matki i ojca. Bo konflikt serologiczny, to jest wtedy, gdy grupa krwi jest minusowa, a jak dwa minusy się spotkają i się łączą, to wtedy robi się to, że zapłodnienie samo w sobie jest sprzeczne, bo minus z minusem się odpychają, a wtedy jak zaczyna się zygota, to jedno z drugim nie może się poukładać. A konflikt kosmologiczny, robi też to, że to wszystko co jest psychikom i charakterem i osobowościom, jest nie tylko nie zgodne, ale też jest sprzeczne. I ten podwójny problem, i tamte inne mniejsze, to właśnie wszystko się tak zrobiło, że takie dziecko się zrobiło i urodziło. Dałem pierwsze zalecenia, i powiedziałem tym młodym ludziom, a to ich pierwsze dziecko, żeby pomóc dziecku też sobą, to trzeb zdrowo się odżywiać, ale według mojej wiedzy, i na to przystali, i proces leczenia się zaczął. A następne leczenie mieliśmy uzgadniać mailowo i telefonicznie. Wszystko wyglądało, że będzie dobrze, a nawet bardzo dobrze.
I też tak było, dziecko się naprawiało, matka i ojciec rodzice coraz lepiej byli zdrowi, bo kożystali z mojej wiedzy dietetycznej, a dziecko coraz bardziej się ożywiało i naprawiało, co było nie tylko widać i słychać, ale każdy kto widział wcześniej to dziecko, to jak to jest i staje się, że ono tak dobrzeje. Bo to wszystko rodzice mi opowiadali w rozmowach telefonicznych. A ja raz na miesiąc, bo tak się umawialiśmy, dawałem następne zalecenia. Minął prawie rok, i nagle wszystko się skończyło, a to dlatego, bo ktoś powiedział, że ja jestem oszustem.
0 Komentarze
Odpowiedz |
Jerzy PawlikMam 67 lat, a na nic nie choruję i to od nastu lat, bo zdrowo się Słowa Kluczowe
Wszystkie
Naturalia Polkana
|